czwartek, 22 stycznia 2009

Plucha

Jest okropnie, ohydnie, szaro, mglisto i w ogóle... Ale z tą przyrodą chyba jednak się nie przesłyszałem ostatnio. Dziś rano, kiedy szykowałem się do wyjazdu do Wawy, ptaki dokazywały ewidentnie wiosennie. Szkoda tylko, że dwa bałwanki, zrobione przy dużym udziale Krzysia, nieubłaganie topnieją...

wtorek, 20 stycznia 2009

Wiosna...?

Eeeee, chyba jednak za wcześnie. Ale można już dojść do takich wniosków, obserwując przyrodę. Dziś rano, wychodzac z domu (oczywiście po soczystym buziaku od synka) i otwierając bramę, ze zdziwieniem wielkim skonstatowałem, ze słyszę... dzięcioły. I to nie jednego, lecz trzy, czy cztery. Dawały piękny koncert. Do tego piękne, niebieskie niebo, a dookoła nadal zima, bo śnieg w lesie lubi zalegać długo. A wcześniej widok wiewiórki na drzewie. Wiewiórki chyba zimą śpią, nie wiem, może się mylę, no ale- fakt pozostaje faktem...

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Monte







Synek przywykł do pozowania tacie, a tata stara się wykorzystać kazdą nadarzającą się okazję...



Postrzyżyny







To drugie postrzyzyny. Odbyły się w ubiegły weekend...






Zamiast powitania...

... tytułem wstępu kilka słów o powodzie zmiany. Na dłuższą metę brak rozsądnej opcji dodawania zdjęć męczył. A tu- pstryk i już...
A więc będzie więcej zdjęć. Będzie też więcej pisania.

Co ciekawego w Nowym Roku? Nieco żartując stwierdzamy, ze niepostrzeżenie nasz synek stał się chłopcem. I to jakim...!